Aga poszło.
Na jesieni u mojego kolegi z jednostki wybuchł gaz. Chałupa w 5 sekund przestała istnieć, ludzie zostali z niej wyciągnięci tak jak stali- w kapciach. Nic, dosłownie im nie zostało. Zginęła babcia. Tragedia była naprawdę duża i medialnie głośna. Dziś już się buduje nowy dom dla tej rodziny a rzeczy przekazanych z róznych zbiórek jest cała strażnica OSP we wsi.
Też nie lubię fejsbuka i innych "łotsapów", ale do takiej zbiórki będą Wam potrzebne. Jeśli nie masz, poproś kogoś, żeby to tam udostępnił.
My uzbieraliśmy 200 tyś zł w kilka dni.
Jeśli nic nikomu się nie stało, to cała reszta jest do odkupienia
Powodzenia