Są różne teorie. Zalecany płyn ma niższą temperaturę wrzenia. I to ma swoje uzasadnienie. Dana temperatura wrzenia gwarantuje nam, że jego temperatura (a więc i silnika) nie przekroczy tej temperatury. Znamy to z czajnika. Temperatura wody nigdy nie przekroczy 100 stopni dopóki jest tam woda.
Daje nam to pewien bufor. Nawet z zawaloną chłodnicą możemy chwilowo "przegrzać" układ pozwalając, by ciepło uleciało z parą. Zazwyczaj jest to na tyle spektakularne, że każdy zauważy i zadba o układ chłodzenia.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
|