Podłoga - Pułapka
Witam.
Wczoraj przytrafiła mi się śmieszna, a zarazem tragiczna sytuacja, że aż postanowiłem ją opisać.
Podjechałem po moją Wybrankę Serca pod pracę coby razem wrócić do domu.
Było chłodno (+3 stopnie).
Kiedy wyszła już przed budynek, sięgnąłem po kluczyki tkwiące w stacyjce aby otworzyć kufer z kaskiem i ...
Kluczyki wpadły pomiędzy osłonę silnika a silnik, obijając się o kratkę chłodnicy.
Wpadały mi tam już różne śrubki podczas dłubania w garażu ale wtedy miałem klucze żeby odkręcić podłogę. Tym razem też miałem ale w schowku pod siedzeniem zamkniętym na zamek owym kluczykiem.
Pod biurowcami raczej nie ma co liczyć na pomoc z 12tką w ręku.
Po długich poszukiwaniach znalazłem gościa, który miał 13tkę.
Dystans wypełniłem scyzorykiem i jakimś cudem odkręciłem tylne śrubki żeby wysypać kluczyki.
Trwało to na tyle długo że moja Pani miała już lekko sine usta ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło i w końcu wróciliśmy do domu.
Czy taki problem dotknął tylko mnie?
|