Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04.09.2018, 09:47   #102
adoado0


Zarejestrowany: May 2015
Miasto: Chojnice
Posty: 231
Motocykl: RD07a
adoado0 jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 dni 1 godz 53 min 31 s
Domyślnie

Poddaję się, rzeczywiście jedyną drogą na tępienie kłamstwa, partactwa i obłudy jest sąd.
Argumenty w stylu:
- nie wyprostowałem bo ja nie skrzywiłem
- nie wyczyściłem airboxu bo nie ja nasypałem
- dysze były niedokręcone ale to nie ja niedokręciłem
- manetka była niedokręcona ale to nie ja niedokręciłem
- zrobiłem inspekcję sprzęgła a leje się olej spod zimera, to nie ja zużyem ten zimer
- naprawiłem jak mogłem trupa ale po odbiorze nie odpala - to nie moja wina, to był trup

Rzeczywiście od początku wątek nie miał sensu.
Jak schodzimy na to co było dobrze u kogoś, a nie opieramy się na zdjęciach wrzuconych po odbiorze, do których przez 9 stron ów spec się nie odniósł. Ale do spawanego przez kogoś kolektora już chyba 3 razy.
Do czyjejś pracy umiesz się odnosić.
Ale do swojej będziesz klepał jak mantrę co zrobiłeś.
X razy wklejasz 'serwis gaźników'. A ja X razy pytam co z niedokręconymi dyszami - jak możesz wziąc za to pieniądze? To samo zaciski - nie zrobiłeś w nich nic, nawet nie wymieniłeś słabych klocków - sorry - zmieniłeś z tyłu - bo tam już ich nie było.
Na inspekcję silnika, przez złożeniem, mówisz przez telefon:

- "jest wszystko dobrze"
za chwilę na forum:
- 'ja miałem po kimś sprawdzać"?
a za chwilę:
- 'zobaczcie co tu jest, sprawdziłem"

3 różne wersje. Brawo.

Linki nawet nie puściłeś do sprzęgłą drugiej, tylko zabrałeś mój zapas. Radośnie wpisałeś w listę zasług też:
'nowa linka sprzęgła'

Dla mnie ten wątek może być nawet do usunięcia, rzygać mi się chce, jak mam coś dodawać do niego czy poprawiać.
Usuńcie, i żyjcie dalej ze swoim przekonaniem co do profesjonalizmu naprawy.
Śmiałem się z kumpla kiedyś za dzieciaka, że wybijał sworzeń młotkiem w Jawce.
Teraz jeżdzę motocyklem, w której specjalista wybijał również sworzeń młotkiem.
(gość, który oglądał ten rzekomo zatarty sworzeń mówi do mnie pokazując na uszkodzenie (co prawda niekrytyczne raczej) na tłoku - a tu Pan czymś uderzył, widać swieże'. Stoję i nic nie mówię, co będę na kogos gadać, zreszta to było nieistotne do jakich wniosków byśmy nie doszli)

Nie jest już mi do śmiechu.

Nie ma sensu wrzucać foto efektu synchronizacji (jej braku) gaźników, cieknącego zimera od sprzęgła, bo wszystko co było na poprzednich, było podważone/ominięte.
Co nie zweryfikuję to jest niezrobione. Zegary od synchro też mam złe?
Mogłbym iść i pożyczyć inne, ale co to da?
Gdyby nie to, że odstawiam ten motocykl w kąt, zajrzałbym do lag czy są wrzucone emulatory, zmierzyłbym grubość tarcz sprzęgłowych, o które prosiłem by zweryfikować (a sprzęgło łapie na samym końcu klamki) czy rozebrał silnik sprawdzić to łożysko kosza.
Ale to nie ma sensu, bo szanow(A)ny mechanik, nie musi się do tego odnieść. bo przecież to nie on zużył tarcze. On tylko wziął pieniądze, a w międzyczasie stwierdził, że czego on nie zepsuł to nie musi robić. Radośnie wymienił długą listę prac. Ale jak wrzucam efekt tych prac to już cisza.
W końcu zrobił 200 Afryk, to wszystko spreparowałęm, by nadszarpnąć jego renomę.

Z mojej strony EOT.
adoado0 jest offline