i ja się podpiszę czterema łapami pod powyższym tekstem Wielkiego Mózgu
zrozumiałem dwie rzeczy:
ile się trzeba narobić, żeby zrobić
jak się zrobi, to widok tylu roześmianych facjat jest mega przeżyciem i najlepszą nagrodą. bo wydaje mi się, że było zajebiście. jakby ktoś chciał mnie wyprowadzić z błędu, to ma w ryj