A ja takie buty bo sezonie (lub świeżo po utopieniu) myję dokładnie wodą, czekam aż wyschną.... (czasami długo czekam, bo nie na słońcu), następnie wycieram suchą szmatką pozostałości jakiegoś pyłu, a na koniec, co mogę to pastuję (taką pastą z metalowej puszki, tłustą i szczotką do butów, a małe szpary szczoteczką miękką do zębów. buty mają cały czas podobne właściwości (nie zagwarantuję, że takie same, ale ja różnicy nie widzę).
Pzdr
M.
|