Dzień ostatni - czwartek
Mieliśmy ruszać rano ale była chęć na spacer nad Odrą:
I to by było na tyle, koło 14.00 ruszyliśmy do domu via S8, A2, A1 czy jakoś tak.
Żona autentycznie mogłaby się od jutra tam przeprowadzić. Ja może nie aż tak ale miasto mi się podobało zdecydowanie.
Mniej mi się może podobały malinowe nosy i tacy tam ale to wiadomo, jak wszędzie. Miasto jest ciekawym miksem zabytkó, pięknej architektury, starych kamienic i socrealizmu w jakieś tam ilości miejscami.
Ogólnie - myślę, że to miasto bardzo przyjazne do życia i mieszkania, podoba się.
Dziękuję serdecznie za porady, skorzystaliśmy, a fotorelacja może kogoś zachęci do takiego wypadu na przedłużony weekend
Pozdrawiam
zimny