Cytat:
Napisał Borkow
A sprawdzałeś czy da się jechać bez aku? Bo np. aku umrze jak u mnie, czyli z aku robi się kompletne nic a jesteś w np. w Kirgistanie. Co wtedy? Czy współczesna elektronika dopuszcza jazdę tylko na alternatorze? Jak sie ratować? Podłączyć po prostu baterie z kiosku?
|
Nie jestem elektronikiem ale jako człowiek zaczynający przygodę z motoryzacją w dawno i słusznie minionym okresie, w którym człowiek musiał umieć sam naprawić każdą maszynę, na ktorej jeździł pamiętam, że alternator ma uzwojenie wzbudzenia, które musi byc zasilane prądem (stałym?) z akumulatora. Dlatego tak całkiem bez aku to chyba się nie pojedzie.
Mariusz (mdxmd) popraw mnie jeśli się mylę.