Kupiłem sobie shoei neoteca dwa lata temu, a że wychowałem się na kaskach enduro, a to szczękowiec to wkurwia mnie, że po zamknięciu mam szczękę blisko ust i mam uczucie duszności. Chciałem sobie w tym roku kupić jakiś kask ADV do 1000zł i oglądałem kilka od nexx, nishue, przez bell i ls2. Shoei mnie tak rozpieścił jakością, że wszystko inne trąci mi taniością i byle jakością... zostaje dołożyć do budżetu drugi tysiąc i kupić horneta, albo tłuc się w starym uvexie enduro ze złamanym daszkiem, może jakością nie powala, ale w jednym bije horneta na głowę, nie muszę dawać za niego 2000zł
20170814_112558.jpg