ja spałem 'u ludzi'. przypadkowych, z CS, znajomych. wydaje mi się, że na dziko też by nie było żadnego problemu. za nocleg zapłaciłem raz, w sumie po to, żeby mnie zarejestrowali (miałem wizę prywatną).
nie szukałem specjalnie offu ani jego nie unikałem. moje mapy drogowe (jedna kupiona na miejscu, jedna w PL) raczej prowadziły mnie asfaltami (mówie o białych czy żółtych drogach). trafiłem kilka takich szutrostrad, ale serio - nic takiego czego nie można ogarnać na mazurach bez żadnego kłopotu. dla mnie pod tym względem bardzo rozczarowująco. jazda na przełaj pewnie była by spoko, dopóki nienaruszy się jakiegoś ichniego reżimu typu park narodowy, strefa przygraniczna, etc.
poza tym to był.marny wyjazd, bo ciągle padało i było zimno.