Ha, wkręta odkryłem na parkingu już nad Issyk Kul. Ciekawe, jak długo jeździł, ale w każdej chwili mogła być katastrofa. Ściąganie mitasa e-09 w warunkach polowych to podobno mordęga; możliwe, że nawet nie poradziłbym sobie przy pomocy dwóch aluminiowych łyżek długości 20 cm każda.
A jakbym złapał gumę następnego dnia, to byłoby bardzo słabo. Bo nastepny dzień od Kazarman to była rzeźnia, lekkomyślność i duuuużo szczęścia.
|