Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05.09.2023, 19:42   #76
kristoch
 
kristoch's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Aug 2016
Miasto: Wrocław
Posty: 1,036
Motocykl: CRF*00L
kristoch jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 13 godz 8 min 58 s
Domyślnie

Dobra, czas dokończyć opis wrażeń.

5. Silnik.
Tu jest parę ciekawych wątków i różne obserwacje po pierwszej 2h jeździe próbnej, w pierwszej połowie wyjazdu i po 3500 km.
Po pierwsze charakterystyka: ten silnik ma dół, nie ma środka i ma górę. Kompletnie tego nie wyczułem na jeździe próbnej. Wtedy pamiętam, że fajnie się jechało niskimi prędkościami obrotowymi czyli manewrowanie, lekki teren były łatwe do ogarnięcia i po wyjeździe to potwierdzam. Również od strony silnika to super łatwy do ogarnięcia motocykl.
Na szybszych drogach międzymiastowych i autostradach objawia się subiektywny brak wigoru na średnich obrotach (mniej więcej 3-5 tys obr/min). Przyspiesza, ale jak się za mocno odkręci manetkę to więcej buczy ten ten dolot niż moto przyspiesza. Może jestem spsuł mi się punkt odniesienia po Scram-ie…
Za to jak się pogoni silnik na wyższe obroty to i dźwięk i wigor są super i - co fajne - to trwa i trwa. W przedziale 5,5 - 9,5 tys obr/min nic mi więcej nie potrzeba.
Jak się zastanowić to w sumie jest spoko tylko zajęło mi kilka dni odkrycie tego bo motocykle, którymi więcej do tej pory jeździłem miały najmocniejszy środek zakresu obrotów. Jak już to obczaiłem, to jeździło mi się nawet fajnie.
Fajnie, z wyjątkiem dwóch aspektów:
- ten piec grzeje i to nie jest kwestia katalizatora czy gorącego powietrza, które leci na nogi. To jest poważniejszy problem, który wychodzi dopiero jak temperatury powietrza przekraczają 26-28 stopni (zależy czy jazda jest po mieście czy poza). Otóż nagrzewają się mocno plastiki - te po bokach górnej części siedziska. To jest miejsce, które zwykle w trakcie jazdy na siedząco przytulam udami. Jakkolwiek to nie zabrzmi, przyjemne nie jest. Nie wiem czy jest opcja jakieś izolacji termicznej, ale dokuczało mi to istotnie podczas wyjazdu, gdy temperatury przekraczały 30 stopni. I jak wjeżdżaliśmy w góry to nie stygło to zbyt szybko. Na jeździe próbnej w ogóle nie napotkałem tego problemu.
- charakterystykę dźwiękową tego silnika można określić jednym słowem: sieczkarnia. JEdynie chyba KTM (690) ma bardziej rolniczy charakter. Nie ma specjalnie irytujących wibracji, ale dźwięk jest marny. Chodzi o sam silnik, nie wydech.

Nie wiem już jakie fotki wklejać, bo to nuda - góry i motory ;-).



Tu na ostatniej nie ma motóra, za to jest Mont Blanc widoczny z małego Bernarda… Chyba do zdobycia na CFR-ie 300L?
kristoch jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem