Prawie nieomal krzyknę: "HEUREKA"
Odpaliłem i na nieco styranym (rozładowanym) pożyczonym akumulatorze, ładowanie mam 13.2V po trzech minutach wzrasta do 13,8V oczywiście na wolnych obrotach. Po włączeniu świateł drogowych spada na 13,6V. Wszystko wskazuje, że ładowanie jest OK.
Sprawdzając pobieżnie odbiorniki prądu, dotarłem do schowka no i "Volltreffer w szkopskie granaty" jak stwierdził niejaki Gustaw Jeleń w serialu dla dzieci i młodzieży - lampka oświetlenia schowka stopiła obudowę i świeciła mimo jego zamknięcia, moim zdaniem to skutecznie rozładowywało do cna akumulator.
Potwierdzę jeszcze swoją tezę jutro, na razie ładuję oryginalny nowy akumulator założę go wieczorem i sprawdzę jak rankiem Astra zaśpiewa.
Oczywiście nadal można komentować, bo 100% pewności na usunięcie usterki nie mam.
__________________
|