Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12.09.2016, 12:12   #13
iwasz


Zarejestrowany: Mar 2016
Posty: 16
Motocykl: Yamaha XJ6
iwasz jest na dystyngowanej drodze
Online: 12 godz 50 min 13 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał ArtiZet Zobacz post
Super !!!
Daj wiecej fotek i dokladniejszy opis zwłaszcza z Iranu.
Napisz jak tam jest w sensie podejście tubylców do innowierców; jak bezpieczeństwo itd.

P.S. nie załapałem czemu się wracałeś z Rumunii po żonę ?
Mówisz i masz!
https://www.flickr.com/photos/144488033@N08/

Z tym opisem, to pogadam z Asią, ona robiła jakieś notatki w zeszyciku. Postaram się też opisać większość zdjęć, bo łatwiej sobie przypomnieć o co biega. Z Rumunii wracałem (trzeciego dnia), bo nam się obydwojgu nagle odmieniło! Ja się czułem samotny, a żona się zdecydowała, że jednak dziecko sobie poradzi z babciami i że chce jechać. Więc wróciłem. Zapamiętam ten dzień na długo! Wyprzedzałem wszystko i wszystkich i wszędzie.... Wspaniały dzień.

Z Iranem jest tak, że do puki nie zacząłem o nim czytać, to wprawdzie nie myliłem go z Irakiem, ale wyobrażałem sobie go trochę jak Koreę Północną. A kiedy tylko trochę zacząłem się dowiadywać, to się załapałem za głowę : jak to możliwe, że mój obraz tego kraju jest tak diametralnie inny od stanu faktycznego! To chyba przez moją ignorancję i przez media, które pieprzą 3 po 3.

I faktycznie reżim trzyma ludzi (dość) twardą ręką, ale też bez przesady. Z tego co się orientuję to jest trochę jak w PRL : wszyscy oficjalnie są podporządkowani (i religijni co za tym idzie), ale w domu wszyscy zrzędzą na system i mają go w nosie i wiedzą swoje. Jest to oczywiście państwo, gdzie religia i polityka się łączą ze sobą i to widać, ale bez przesady. Jest bardzo bezpiecznie (za wyjątkiem ruchu drogowego) i to potwierdzam ja i wiele blogów które czytałem.

Podejście tubylców jest takie, że aż szkoda od nich wyjeżdżać. Ludzie niemalże lgnęli do nas. Codziennie po kilka, kilkanaście osób zagadywało do nas, "skąd jesteśmy", "welcome to Iran", "czy możemy sobie zrobić z wami zdjęcie" i tak dalej. Jak byliśmy w jakiejś tam 2000 letniej wiosce, to się śmieliśmy, że zamiast fotografować zabytki, to Irańscy turyści fotografują nas A jeszcze zachodnie motocykle, to już w ogóle szał! Z tego co wiem, Irańczykom ciężko jest dostać paszport i w ogóle ciężko jest gdzieś wyjechać. Są chyba trochę odcięci od świata, a świat też chyba się nie kwapi żeby do nich przyjeżdżać, bo myśli, że to terroryści. Jak chodziliśmy przez miasto (pomijając stolicę), to cały czas się czuło wzrok ludzi, ale można się przyzwyczaić
iwasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem