Drobna uwaga odnośnie alarmów.
Skuteczność powyższych uważam za dość niską a to z uwagi na znikome przeszkody dla "nowego" właściciela na pozyskanie motocykla.
Motocykl jest tak lekki i szybko pakowny na pakę dostawczaka że zanim wyjdziecie po chwili ze sklepu to już go może nie być.
Zanim wjedziecie do domu na któreś piętro to już go z okna nie zobaczycie.
Powiecie że np blokada zapłonu , a kto się bawi w odpalanie na ulicy czy podziemnym garażu
To się robi już na "miejscu".
Blokada koła robi tyle samo problemu przeciw kradzieży co wymiana żarówki z tym że żarówkę wymieniasz kilka razy dłużej.
Jeszcze opcja wyjącej syreny , to też nie jest problem a jedynie niedogodność na kilkadziesiąt sekund.
Ładowanie na lawetę pojazdu z działającym alarmem i jazda z nim gdy migają kierunkowskazy oraz syrena nie robi na nikim żadnego wrażenia ani na przechodniach ani kierowcach.
Policjanci byli po cywilnemu więc nikt nie wiedział kto my jesteśmy że zabieramy komuś samochód , żadnej reakcji kogokolwiek.
W nocy była likwidowana dziupla 4 sztuki zabezpieczone , jeden samochód skradziony kilka godzin wcześniej był już tylko kupką części.
Nie ma żadnego zabezpieczenia jeśli złodziej ma zlecenie na pojazd.
Natomiast każde dodatkowe utrudnienie może zniechęcić początkujących lub okazyjnych złodziei i to jedyne właściwości wszelkich wynalazków montowanych by nasz sprzęt był jeszcze nasz ale nadal bez żadnej gwarancji.
Życzę by nasze pojazdy nie znalazły się nigdy na liście "do zrobienia" bo to jest najskuteczniejszy alarm.