Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24.02.2011, 19:32   #6
czosnek
 
czosnek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Kraków/Brzozów/Gdańsk/Zabrze
Posty: 2,964
Motocykl: RD07a/1190r
czosnek will become famous soon enough
Online: 11 miesiące 5 dni 21 godz 44 min 55 s
Domyślnie

Pozwolę sobie wrzucić Tutaj kilka zebranych uwag z napisanych maili. Część z nich Konopek już czytał ale może komuś się jeszcze przydadzą Jeśli coś popieprzyłem to niech mnie bardziej bywali w tamtych rejonach poprawią.


Ubezpieczenia na granicach.

Najwięcej policzyli sobie Kazachowie. Było to ok 50$ (za 2 motocykle.) W tym była jeszcze kwota za coś tam jeszcze). Tam gdzie przekraczaliśmy granicę było kilka budek więc warto popytać bo bywają różne ceny. Ogólnie Kazachscy urzędnicy byli największymi cwaniakami na tym wyjeździe. Jeśli będą chcieć łapówki to nic chujkom nie dawajcie


W Uzbekistanie czeka was kupa formalności ale samo ubezpieczenie jest tanie.

W Tadzykistanie zapłaciliśmy chyba 80 somoni (ok 50zł) (niestety nie pamiętam czy za 1 czy 2 motocykle) . Cała odprawa trwała chyba z 10 minut

W Kirgistanie nie trzeba ubezpieczenia

Jeśli np. przez Kazachstan będziecie przejeżdzać 2 razy to za pierwszym razem bierzcie ubezpieczenie od razu np. na miesiąc żeby nie bulić drugi raz przy wjeździe.


Granice:

- Na granicy ukraińskiej od razu mówcie, że chcecie wizę turystyczną. Nam zanim jeszcze wypełniliśmy słynne kartoczki celnik wbił tranzyt z wpisanym przejściem , którym powinniśmy wyjechać z Ukrainy do Rosji. Pojechalismy na inne przejście niż mielismy wbite w paszporcie przez co było dużo ględzenia i 30$ łapówa.

- Na Ukrainie jest sporo policji z laserowymi radarami więc namierzą was zanim ich zobaczycie a wtedy po 10$ za łeb za „upomnienie”. Jednak Ukraińcy ostrzegają światłami przed patrolem a wtedy warto być przepisowym

- W deklaracji celnej (wzór wrzuciłem na forum Africy w relacji z wyjazdu) Nie podawajcie, że macie jakąkolwiek kasę. Jeśli będą pytać mówcie, że kasę bierzecie z bankomatów. Raz niechcący posłuchaliśmy celnika na wyjeździe z Uzbekistanu i wpisaliśmy, ze mamy kilka dolarów i rubli to zrobiła się afera, ze na wjeździe nie zadeklarowaliśmy wwozu kasy. Znów starciliśmy dużo czasu na negocjację (tym razem obyło się bez łapówki)


Ogólnie

- W Tadzykistanie jest mało stacji benzynowych a jeśli jest to np. z beczki benzyna nalewana wiadrem. Do tego jest dość słabej jakości . Nie zdziwcie się jeśli do baku wejdzie wiecej niż wynosi jego pojemność. Ot taka tadżycka magia 

- Ogólnie do wszelkiego typu policji czy innych urzędasów trzeba podchodzić na zupełnym luzie i się ich nie bać. My na dzień dobry wrzeszczeliśmy „zdrastwujtie” !!! z szerokim bananem na ryju, uścisk rąk itp. To działało i od razu mniej formalnie podchodzili do nas. Rozmowy w 90% przypadków kończyły się wtedy na motocyklach i celu wyjazdu.


Do wiz:
- W tadżyckiej deklaracji wizowej zaznaczcie że chcecie permit na wjazd do GBAO. Gorno-Badakhshan Autonomous Oblast (Nie wiem czy się wnioski wizowe zmieniły ale cos nie mogę teraz tego znaleźć. Tak czy inaczej spróbujcie wywalczyć to przy okazji wizy. Jeśli się nie uda to w Duszanbe załatwicie to w OWIR. Nie jest to drogie ale zmarnujecie kupę czasu na formalności. OWIR znajduje się za mostem jadąc od czołgu tak jak jest skierowana lufa ) Czołg na postumencie stojącym na środku ronda jest świetnym punktem orientacyjnym, więc jakby co pytajcie jak dojechać do „tanka” a potem od tanka Ważne zebyście od razu pojechali do OWIRU za mostem ponieważ my stracilismy pół dnia jeżdząc po róznych urzędach, które miały być „tymi jedynymi właściwymi” aż w koncu trafiliśmy za most


- Najpierw załatwialiśmy wizy (turystyczne) do Tadżykistanu i Kirgistanu w Berlinie. Akurat brat Bartka tam rezydował więc to pozałatwiał za nas. Koszt tych dwóch wiz to ok 140 euro na łeb . Kolejną była wiza do Kazachstanu. Tą załatwialiśmy w Warszawie. Tutaj niestety jest dół bo trzeba osobiście złożyć a jeśli ktoś inny ma ją odebrać to przy składaniu wniosku należy zostawić upoważnienie dla odbierającego. Nie pamiętam kosztu ale ta wiza akurat była tania (chyba coś ok 80zł) To była wiza tranzytowa więc trzeba było pokazać wizę kraju docelowego (w tym wypadku chyba Tadżykistan)
Następna wiza to Uzbekistan (Warszawa). Tutaj też tranzyt do Kirgistanu. Nie pamiętam ceny ale wszystko szybko i sprawnie poszło.
Ostatnia to tranzytowa rosyjska. Cena to chyba ok 130zł i też poszło szybko i bezproblemowo. (Załatwiana w Krakowie)

Łączny koszt wiz to ok 1000zł na łeb.
__________________
Wiesz... taki kuter...

czosnek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem