No tak, tylko koledzy piszą, że Krym odpada, nie mam tam nikogo kto wcisnął by wizę, a prosić się nie mam w zwyczaju :/
A przez Rosję od Charkowa moja sie nie odważy jechać, zwłaszcza w okolicach Czeczeni itp.
Azerbejdżan po wszystkich ciepłych słowach raczej odpuszczę, ale to przy dokładnym planowaniu przestudiuję.
|