No cóż Matias. Sekret niczym się nie różni od odpowiedi na to pytanie w innych wątkach. Suchy z Dziunią chodzili do pracy w soboty co by urlop nazbierać. Eczo nie był pewny czy dalej ma robotę po powrocie. Moja mama powiedziała, że jak ojciec pojedzie to nie będzie miał do czego wracać. Straszyła rozwodem itp. Więc trzeba sobie ustalić priorytety i się tego trzymać. Też pojechaliśmy na cały grudzień więc z automatu masz tydzień wolnego bo święta. Taki plus. Ale też minus bo pierwszy raz święta spędzaliśmy bez rodziny tylko w sumie z kumplami. Opłatka nie było ale też marudzenia rodzinnego nie było i pytań o wnuki.
Dzięki Fiecia - po to napisałem to wszystko aby komuś ułatwić taki wyjazd w przyszłości. Dziunia już chcę kask i ciuchy sprzedać