Pozwolę sobie nie zgodzić się z nikim z kolegów - najwyżej z Izim, w części, w której pisze, że kupili skarpety. I że rejli - ewentualnie też.
Cała reszta komentarzy dotyczących strzałek jest nieporozumieniem - otóż strzałki są na wewnetrznej stronie skarpet i pokazują gdzie należy włożyć nogę. Do jednej skarpety jedną - co można wywnioskować z ilości strzałek i oczywiście znaleźć w instrukcji. Zakładanie skarpet w technologii rejli odwrotnie, czyli strzałkami na zewnątrz można zinterpretować jako działanie odwrotne do zakładania ich we właściwy sposób, czyli po prostu zdejmowanie. Przebieranie palcami w źle założonej skarpecie jest naturalną reakcją stopy, której właściwie ubrana skarpeta rejli wysyła sygnał "jesteś wewnątrz skarpety rejli, odpręż się, strzalka pokazuje kierunak palców i jedziemy". Skarpeta rejli ubrana odwrotnie wysyła sygnał " jesteś na zewnątrz skarpety rejli, a w skarpecie Cię nie ma". Każdy zacząlby czymś przebierać w zakłapotaniu, gdzyby się dowiedział, że nie ma go tam gdzie wszedł... Pierwsze próby ze skarpetami drugiej generacji "rejli II" zapowiadały się obiecująco, jak chodzi o rozwiązanie problemu komunikacji skarpeta-stopa, ale okazało się, że wrażliwszym zawodnikom to stopy przewlekały się na lewą stronę bo miały mniejszą siłę przekonywania. Ostatecznie testy zarzucono bo psy się przejadły i nie było komu sprzątać treści pozostającej po takim wydarzeniu.
|