Wyjazd z kraju to najprawdopodobniej 30 czerwca. Chciałbym w sobotę 28-go, ale 29 mamy z synami potrójne imieniny w domu i obawiam się, że gdybym imprezę opuścił to mógłbym już z Gruzji nie wracać... :-).
Może gdzieś się spotkamy szanowny "psie kaflowy". Też nie zamierzam pędzić. Jadę, bo
lubię a, że wiek też nie najmłodszy to i krew chłodniejsza jakby.
O GS-a się nie boję. To moja zabaweczka w naprawdę dobrej kondycji, wyposażona indywidualnie do moich potrzeb we wszystko to, co lata błędów i doświadczeń mi podpowiedziały.
Trampka wcześniej nie miałem. Dużo zajmowałem się Land Rover-ami i dużo nimi jeździłem.
A Abchazja - ponoć piękna podobnie jak południowa Osetia. Ambasada Polska w Gruzji jednak nie zaleca odwiedzin tych rejonów. Problemy z opieką, napady rabunkowe, ograniczona możliwość działań służb dyplomatycznych itd.
Więcej na:
http://www.tbilisi.msz.gov.pl/pl/inf...ilisi_ge_a_31/
A ta droga z Kazbegi na Tibilisi w Gruzji w mapach OpenStreet nazywana jest drogą wojenną omijającą jednak tereny niebezpieczne Płd Osetii. Według mojej wiedzy i wpatrywania się wzrokiem hipnotycznem w mapy ta prawdziwa wojenna, rosyjska droga przebiega przez środek Poł. Osetii w kierunku południowym. Znajdziecie w sieci mapę agresji rosyjskiej na Gruzję w 2008 - jest to fajnie rozrysowane.
Zobaczymy czy nasze palny wypalą, bo jak na Ukrainie wystrzeli coś poważniejszego to se pojedziemy w te i we wte do Gruzji przez Turcję... A to droższe będzie. Etylina 7zł/litr.
Pozdrawiam
LRdoktor