Cytat:
Napisał Dzieju
W kwestii latających iskier,
przy jednej zwykłej elektrodzie jest wszystko jasne
przy 2 elektrodach po przeciwnych stronach iskra wcale nie leci do 2 elektrod
jednocześnie, tylko do tej gdzie ma latwiej przeskoczyć. dzieki temu nie
zachodzipotrzeba regulacji odstępów w przypadku samochodu przez min 60000km z
uwagi na 2x wolniejsze wypalanie elektrod.
przy rozdwojonej pojedyńczej elektrodzie teoretycznie iskra powinna być szersza ale to
zależy od możliwości modułu , jesli słaby to może starczyć tylko na jedną
stronę "języka" elektrody. Roswojona elektroda ma tę zaletę że zużyje się wolniej niż
klasyczna pojedyńcza ale ta dolna i tak zostanie wypalona.
Jeśli już ktoś chce sobie wydłużyć przebiegi na swiecach to odpowiednia jest świeca z 2 przeciwnymi elektrodami , rozdwojona jest trochę ulepszoną wersją klasycznej pojedyńczej ale bez szoku.
Są jeszcze briski bezelektrodowe , które to niby dają iskrę pierścieniową , podobno ludziska niby coś tam odczuwają...... ale czy lepiej czy tylko maja wrażenie?
Nie testowałem to się nie wypowiem.
|
Te Briski chce teraz sprawdzić. Co prawda mam teraz już założone Splity, ale chyba skuszę się na bezelektrodowe patenty. Co do możliwości modułu to on sobie w AT da radę, dlatego chcę dać lepsze świece. Pakowanie na dwuświecowy gar Iryd mija się z celem, a Splity czy Briski to już w zupelności standardowe dadzą radę i nie będzie nigdy kłopotu z nimi.
NGK są ok z punktu widzenia sprzedawcy, bo często siadają i sporo się tego sprzedaje a ja tak nie chce, dlatego wynajduje różne świeczki, które są lepsze i nie kosztują 40zł jak lepsze NGK. Jutro może już nawet będę miał te Briski bezelektrodowe to wrzuce zdjęcia jak to się ma. Jak uruchomie AT to dam znać jak to chodzi.