Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29.12.2016, 12:41   #7
Neo
Konto zamknięte na stałe


Zarejestrowany: May 2012
Posty: 1,603
Motocykl: RD03
Neo jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 7 godz 52 min 54 s
Domyślnie

Po co? Dobre pytanie. Da się przecież pojechać na wyprawę czy pójść z plecakiem na wędrówkę bez dodatkowej elektroniki. Za moich licealno-studenckich lat dobre buty i dobry plecak to był szczyt luksusu. Jednak mamy tak zwany "postęp" w którego trybach sam się znalazłem. Przyznaję, jestem gadżeciarzem. Już wyleczonym ze skrajnej postaci tej choroby czy manii (w czasach świetności firmy Palm każdy ich model przeszedł przez moje ręce) ale wciąż lubię mieć pod ręką na wyjeździe czy to na dwóch kołach, czy z plecakiem tablet. Nie mam smartfona, laptopa ale właśnie iPad Air 2 to dla mnie elektroniczne centrum kontaktu ze światem zarówno w domu jak i na wyjazdach. To podstawowe urządzenie które niejako wymusiło (tak sobie tłumaczę) rozwiązanie kwestii dostępu do zasilania w czasie dłuższych wypadów gdy nie spodziewam się gniazdek elektrycznych.

Oczywiście da się pojechać bez niego, co przez rok sprawdzałem gdy poprzedni zgubiłem. Jednak rodzina jest spokojniejsza, a znajomi bardziej zadowoleni gdy co wieczór lub co kilka dni dostaną relację pisaną wieczorami w namiocie czy pod gwiazdami. A jeszcze w 2012 lub 2013 roku wysyłałem z Afryki tradycyjne listy, takie na kartkach, w kopertach, ze znaczkami. Jednak wygodnictwo wzięło górę i teraz całą komunikację prowadzę elektronicznie. Tak jest mi wygodniej i to chyba klucz do całej zabawy z nowoczesnymi gadżetami: jeśli kupujemy i używamy tylko to co poprawi komfort w podróży (subiektywne to jest, wiem) to chyba wszystko w porządku. Gorzej mają osoby które często mijam na górskich szlakach: zapatrzone w ekran swojego smartfona, mijające nas bez słowa ale chyba też bez świadomości miejsca, czasu i świata wokół.

Jako informatyk (i wspomniany gadżeciarz) nie jestem wrogiem technologii, raczej orędownikiem rozsądnego korzystania z oferty współczesności aby po drodze nie zatracić zachwytu nad wschodem Słońca, widokiem strumienia w górach, przesypującego się piasku na plaży czy kolorów asfaltu i ziemi umykającej pod kołami motocykla.

A Jetboila polecam. Służy mi już wiernie kilka lat, pewnie teraz w ofercie są lepsze (?) modele ale ani razu mnie nie zawiódł chociaż nie obchodzę się z nim jak z jajkiem. No ale tabletu nim nie naładuję
__________________
Konto zamknięte na stałe.

Ostatnio edytowane przez Neo : 29.12.2016 o 12:45
Neo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem