To samo dotyczy innych bokserów od wschodnich ludzi. To miało jeździć a nie być z jednego kawałka. Zresztą takie były czasy ze zakłady remontowe wymieniały podzespoły które pasowały byle pojazd był w ruchu. Jedna z moich K750W w wojsku miała wymieniony silnik i most z późniejszego modelu a przednie koło z urala. Podobnie jak sie zjara rozrusznik z aucie. To w spec-zakładzie dają wam często inny już zrobiony a ten wasz dopiero odstawiają do regeneracji. Nie ma w tym nic dziwnego i tylko trzeba dobrze oszacować zakup takiego ruskiego padła. 1/3 do wywalenia bo nie pasuje do modelu, 1/3 do wywalenia bo zużyta, 1/3 ma wady fabryczne ukryte i zepsuje sie dopiero po złożeniu w trakcie pierwszych przejażdżek
A serio emka nie ma sensu jeszcze z jednego powodu. Można kupić sobie chińska nówkę CJ750. Taki to weteran.