Bonjour,
dzięki za ten wpis. Jak widać całe zamieszanie przerosło rangę sprawy
Przecież tak naprawdę nikt nikomu nic złego nie zrobił, nikt do nikogo nie ma pretensji, a całość trochę się nadmuchała właściwie nie wiadomo dlaczego (nadinterpretacja słów?).
Rozumiem, że nastroje wróciły do normy
Pozdrawiam wszystkich,
Krzysztof