Cytat:
Napisał trolik1
Kurde coś długo Wam się zeszło...9 dni i dopiero za Kyzyłordą...?
Co prawda mieliście trochę awarii, ale czy były jeszcze jakieś inne przyczyny?
pozdrawiam trolik
|
Dwa dni mieliśmy takie, że ruszyliśmy dopiero koło 10.
Pierwszy to w Uralsku późno rozbiliśmy obóz a drugi to teraz szukanie spawacza rano. Ale ogólnie to dyscyplina siedziała.
Umawialiśmy się na 7 wyjazd a realnie zawsze schodziło z 30-40 minut dłużej. I tak się zbierało.
Ja mogę jechać od wschodu do zachodu z słońca z krótkimi przerwami na tankowanie, nawodnienie i zszamanie. Moim celem było dojechanie do Kirgistanu w 7 dni i spędzenie dużo więcej czasu w Kirgistanie czy Tadżykistanie i jest to spokojnie to zrobienia(wiem, bo w tyle wróciłam)
Ale nie dla każdego jest to wykonalne i nie każdy się czuje na siłach tyle jechać. Grunt to tak się dobrać by wszystkim pasowały pewne zasady a to jest już trudniejsza sztuka.