O motku nie ma co pisać, gdyż go nie kupiłem.
Uznałem, że zamiast oglądać kolejne rodzynki w kraju, większe szanse na kupienie czegoś w dobrym stanie będę miał kupując - nawet w ciemno - za zachodnią granicą.
I tak też zrobiłem. Już następnego dnia przelałem kasę jakiemuś Austriakowi, za najfajniejszy motocykl na Świecie (wg mojego osobistego rankingu najlepszych motocykli na Świecie).
Muszę tu dodać, że ranking ten zmienia się czasem i kilka razy dziennie
A ponieważ jest to wątek z podziękowaniami, to w tym miejscu należą się ukłony dla
Mallorego, którego jeden z wątków zasiał w mej głowie myśl: "W sumie, to czemu nie?".