Ostatnio jakoś miałem takie szczęście prosić na forum o pomoc. Raz nie dla siebie a raz owszem. Pierwszy przypadek zagrał bardzo ładnie i dziękuję Pattrykowi za to, że będąc w Radomiu obejrzał wózek dla mojej koleżanki.
Zetowi naszemu zaś dziękuję za to, że dzisiaj odebrał na przechowanie do siebie moją kolejną paść reanimacyjną. Gdyby nie on zakup nie doszedłby do skutku. Nie pytajcie narazie co to...
Dziękuję chłopaki - dobrze wiedzieć, że jest takie miejsce gdzie można liczyć na ludzi ot po prostu