Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19.06.2020, 12:42   #33
Ludwik Perney
 
Ludwik Perney's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Bielsko-Biała
Posty: 1,369
Motocykl: RD07
Galeria: Zdjęcia
Ludwik Perney jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 7 godz 40 min 55 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał fassi Zobacz post
Ludwik, a jak duże są otwory nawiewowe ? Ta woda co się wytrąca to para w powietrzu która wytrąca się na zimnej ścianie (punkt rosy na powierzchni ściany). Wilgoc w ścianie jest nadal i ja tylko wysuszysz ogrzewając ścianę. Jeśli w środku będziesz mieć +5 to punkt rosy bedzie 1cm pod tynkiem i tam będzie się masa wilgoci zbierać.

Moim zdaniem to domek zamarza na zimę. Masz dobrą wentylację (nawiew + wywiew). Grzejesz na maxa 3 dni przed przyjazdem , wilgoć się wytrąca na ścianach , ona paruje i wylatuje przez wentylację. Wchodzisz do suchego domku.

Trzymając +5 stopni magazynujesz wilgoć w ścianie, grzejesz krótko i wilgoć tam pozostaje (albo powoli wychodzi), siedzisz w wilgoci i wyjeżdżasz i ta wilgoć dalej jest w ścianie, grzyb z czasem sam urośnie.

Sprawdź wentylację w taki sposób. Zapalasz jakieś kadzidełko albo papierosa w domu. Zamykasz i przychodzisz po 4 godz i nie może być zapachu w powietrzu. Wentylacja działa.

Można to porównać do przykładu ogrzewanego garażu. Wjeżdżasz zimą autem do garażu ogrzewanego, czyli nic innego jakbyś piwo wyciągnął z lodówki (wilgoć na butelce). Auto rdzewieje na potęgę bo na kazdej zimnej śrubce auta się wytrąca. Auto gnije na potęgę (motocykl też). Lepiej mieć zimny garaż i wtedy nie wytrąca się wilgoć na zimnych elementach.

Trzeba przemyśleć dobrze ogrzewanie domku na +5 st.

Mój wóz Drzymaly nie jest przypadkiem z drewna. Mam zamontowane Webasto z tira 5kw ( weekend to 4 litry ON) Za pół godz mam cieplutko. W tym czasie metalowe przedmioty są pokryte wilgocią ale jak się ogrzeją to wilgoć przechodzi sama przez drewniana ścianę. Wentylacji w drewnie nie trzeba , nie ma kondensacji i problemów z wilgocią. Drewno jest dlatego tak zayebiste. Pozatym mogę Drzymaly rozebrać jak klocki LEGO i sprzedać, a murowane domki trzeba utylizować za gruby hajs.
No ale gdyby domek już zawsze był ogrzewany do jakiejś tam temp minimalnej, i co jakiś czas podgrzewany do wyższej, ściany nie miałyby okazji złapać tyle wilgoci, a w końcu by ją oddały. Dobrze myślę?
Ludwik Perney jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem