Wątek: nav road moto 2
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07.08.2016, 23:34   #2
płock1964
Cały czas się uczy
 
płock1964's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Płock
Posty: 123
Motocykl: Varadero
Przebieg: 50000
płock1964 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 18 godz 33 min 51 s
Domyślnie

Ze cztery lata temu kupiłem to badziewie do auta. Dlaczego Navroad ? - ma tzw. aktywny uchwyt, z którego w łatwy sposób można wyjąć urządzenie i iść załatwiać sprawy. Po powrocie wkładamy urządzenie w uchwyt i navi odpala w tym samym miejscu. Tyle teoria - w praktyce nie było tak różowo. Po wyjęciu z pudełka pierwsze wrażenie - cudo panie po prostu. Sama navi bardzo płaska, coś 6 - 7 mm. Naokoło aluminiowa ramka - no po prostu aż się chce wziąć do ręki.
Navi kupiłem bez mapy, miała być odblokowana. Pierwszy zgrzyt - po włożeniu mapamap bydlę się zbuntowało. Przez serwis tele próbowaliśmy zmusić ją do pracy. Nie dało się i navi pojechała do serwisu razem z mapą. Po powrocie zaczęła działać, ale wyjęcie i włożenie navi w uchwyt zawieszało mapę. Trzeba było restartować. Po ok. pół roku po pół godz. pracy zaczyna wyświetlać system error i trzeba ją resetować. Po powrocie z serwisu przez krótki czas jest dobrze, potem wyjęcie i odłożenie na 5 min. wyłącza navi. Znowu serwis, wymiana baterii i znowu po miesiącu po jakiejś godz. pracy ekran rozmywa się w wielokolorową plamę. Po resecie po godzinie znowu to samo. Mimo że urządzenie było jeszcze na gwarancji, pieprznąłem do szuflady i leży do dziś. W aucie jeździ jakieś za stówę i wszystko gra.
Podsumowując - jeśli to na moto jest tak samo dobre jak te moje do auta, to życzę cierpliwości.
płock1964 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem