Jeśli chcesz naprawiać z ubezpieczenia OC babeczki (o ile masz potwierdzenie, że to ona była psrawcą) to nie możesz nic naprawić dopóki nie odbędą się oględziny rzeczoznawcy... Więc kolejność powinna być taka: zgłoszenie szkody --> oględziny --> wycena szkód --> naprawa...
Zazwyczaj podana przez rzeczoznawcę wycena szkód jest zaniżona, więc się odwołujesz i może się zdarzyć, że ubezpieczalnia dokonuje oględzin kolejny raz...
Niestety takie sprawy się ciagną i szczerze wątpię, czy załatwisz wszystko do poniedziałku...
Może spróbuj uderzyć w tą stronę, że masz opłacony wyjazd i albo Ci obejrzą moto w ciągu 1 dnia, albo oddadzą poniesione koszty, albo opłacą pojazd zastępczy podobnej klasy... Choć znając życie będzie to droga przez mękę...
|