Nie bądź miękką fają. Nie szukaj sobie przeszkód
Mam tu kumpla który po 2 sofcikach przesiadł się na Maico 500. Potwór wiatrem chłodzony jeszcze a co więcej latał bez przedniego zacisku. Nie mógł gasić i jezdzil na postojach w kolko, bo by zapalić trzeba było wykrecic świece, wstrzyknac 10 ml mieszanki, szybko zakręcić i kopnąć (miał bardzo twardy kop). Rok tak walczył, wahe na plecach wozil, części nie było wiec się nie psuł, gumy łyse, wąwozy sliskie i glebokie. Prawdziwa miłości piękna i zła to była.
Ty tez tym starym katem dasz radę, tyle ze w centralnej Polsce to męka będzie
Pozdr rr