W Uberze akurat jest też sporo działaczy co Ci dadzą auto i paliwo. Siadasz i jeździsz. Za mniej niż swoim, jasna sprawa, ale masz wywalone na awarie i wydatki.
Akurat niedawno z panią (wiek: dobrze po 50tce) jechałem co mi takiego niusa sprzedała. Lata od pół roku na takiej zasadzie.
Sorry za niewtemacie wpis.
Wojtek powodzenia.
Działaj.
__________________
"Co mnie obchodzi gdzie jadę... Grunt, że wiem gdzie byłem!"
|