W temacie Maroko to ja tak powoli z Rambo planuje aczkolwiek w czasach kryzysu koszty zaczynają grać rolę. Kwestja dojechania na miejsce a konkretnie do Algeciras bo z tego portu pływają promy do Ceuty. Jak podaje Google Maps to 3550 km. Myslełem o trzech opcjach:
1. ambitna na kołach ( + to fakt, że na prawdę jest to wyjazd motocyklem do Maroka, - to koszty i prawdopodobnie w pierwszej części zmarznięte dupska)
2. komfortowa z promem ( na kołach do Genui we Włoszech i dalej prom ale kosz to 120 E od motocykla + podatki, opłaty i inne + miejscówka 8 E lub kabina następne 100E od osoby)
3. kombinowana z lawetą ( zrzuta na wypożyczenie busa z lawetą, paliwo do podziału, opłata za parkowanie busa w Hiszpanii)
A może są inne rozwiazania. Ja na razie jeszcze nie wiem co wybierzemy...
__________________
Ci sono mari e ci sono colline che voglio rivedere
Znam Bajrasza.
I no Bayrash ( ang )
|