Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31.05.2015, 09:34   #32
Gregor887


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Łódź
Posty: 19
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Gregor887 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 17 min 11 s
Domyślnie

Pierwszego busa (Transita) przerobiłem na wakacyjne auto w 1993 roku. Bez fajerwerków - spanie 2+2, dwie szafki na ciuchy i inne, toaleta chemiczna dla dzieci, reszta sprzętu typowa. W drugim Transicie założyłem na boku listwę do mocowania przedsionka od przyczepy kempingowej, kupiłem przedsionek od N126 i tym sposobem miałem pokój dzienny na trawce, a sypialnie w aucie .
W tak zwanym międzyczasie dzieci podrosły, a ja przesiadłem się na Ducato.
Jak ktoś wcześniej wspomniał, Fiat jest szerszy. Za fotelem kierowcy stanął dwuosobowy fotel - kombajn. Do jazdy metr szerokości, pasy, zagłówek - do spania po adaptacji robiło się legowisko 125x205. Spanie dla dzieci było w tylnej części metr nad podłogą w poprzek auta. Zestaw ten oczywiście w całości demontowalny, coby w ciągu roku było czym zarabiać na wakacje.
Tak było w dwóch kolejnych Fiatach i Mercedesie. W T4 które miałem na koniec zabudowa była już tylko na dwie osoby, dzieci się zestarzały .
Z tamtego okresu zostało mi gdzieś spanie dla dzieci "na piętrze" i kompletny opisywany fotel. Robiłem go sam, obszywał bardzo dobry tapicer samochodowy.
Wadą takich adaptacji busów są koszty i poświęcony czas. Olbrzymią zaletą - posiadanie dwóch aut w jednym. I do pracy, i na wypady. Istotny jest szybki zamont/wymont. Wystarczy w ścianach i podłodze dorobić solidne punkty montażowe, a później to już tylko wyobraźnia
Obecnie dzieci żyją "na swoim", żona już nie jest żoną, a ja po godzinach kombinuję, jak ze starego Cherokee zrobić autko weekendowo - wakacyjne. Podobno w tym kraju wszystko jest możliwe.
Pozdrawiam.
Gregor887 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem