Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01.04.2022, 11:29   #1
ATomek
 
ATomek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,561
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
ATomek jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 miesiące 6 dni 12 godz 21 min 42 s
Domyślnie Ściana wschodnia od środka

Ściana wschodnia

Początkowo zamierzałem zamieścić tę relację w podróżach po Polsce, ale piszę tutaj, bo jest teoria, która ma wielu wyznawców, że „na wschód” to jednak „trochę dalej”.

„Jakie opony na wschód?”
Dla pewności pół roku wcześniej założyliśmy wątek z tym pytaniem i po tysiącu postów zakupiliśmy:

opony na wschód.jpg

prowiant.jpg
Żony pomagały jak mogły z prowiantem

gral.jpg
spakowaliśmy najniezbędniejszy ekwipunek

Przygotowania ruszyły już zimą,bo wyprawy na wschód są wymagające i nie dla leszczy!
Tam, dokąd się wybieraliśmy, jak się wkrótce mieliśmy przekonać, nie ma żadnej cywilizacji i musieliśmy być zdani wyłącznie na siebie.
O powodzenie wyprawy prosiliśmy stosowne do kierunku Siły Wyższe

ofiara.jpg

Z dojazdówki zachowało się tylko kilka zaje...ych fot, ale wierzcie, łatwo nie było!

teren.jpg

4.jpg

przeprawy.jpg
Pokonywaliśmy rzeki

góry.jpg
i przeprawialiśmy się przez górskie pasma

rzeki i góry.jpg
i znowu rzeki i góry...

i drzewa, których nie dało się objechać, więc...

drzewo.jpg

zady.jpg

Dojechaliśmy wreszcie na ten wschód trochę od dupy strony.
Tu czekało nas nowe wyzwanie i ogrom prac.


A wszystko zaczęło się od zmiany lokalizacji.
Podróżnicy wiedzą, jak ważna jest lokalizacja, jakie precyzyjne dane musi zawierać , żeby można rozpocząć podróż i precyzyjnie wrócić w to samo miejsce.
Czasami jednak chcemy ukryć jakiś obiekt i wystarczy jego niewielkie przesunięcie, niewielka zmiana lokalizacji, żeby przestał być widoczny z Kosmosu, zapewniając pełną dyskrecję. To był nasz cel.


zmiana1.jpg

zmiana2.jpg

zmiana3.jpg

Podjęliśmy wyzwanie i podołaliśmy, choć prace trwały długo w noc...
W końcu nie trafiło na miękkie faje!

Takie działania wymagają koordynacji zespołu prac wielu specjalistów, w tym wykształconych i doświadczonych budowlańców-podróżników. Oczywiście takie działania nie są przypadkowe- są poprzedzone badaniami gruntu i środowiska, tomami matematycznych wyliczeń, godzinami spędzonymi na burzliwych dyskusjach… Kto był, ten wie








kibel.jpg

Rodzinny przybytek łączący pokolenia w chwilach dobrych i złych, świątynia dumania, powiernik
najskrytszych myśli, zawsze bezpieczna kryjówka w smutku i samotności. Zamknięcie na haczyk dawało gwarancję porównywalną z szyfrowanym zamkiem. Miejsce, gdzie dziecko zaczyna pierwszą układankę tego świata z gazet pociętych w niewielkie prostokąty, nadziane na gwóźdź (niestety najczęściej ta dziura po gwoździu wypadała w najciekawszy miejscu zniekształcając informację, ale też twórczo pobudzała). Takie karteluszki ćwiczyły też wyobraźnię i pamięć, bo często wyrazy kończyły się w połowie a i bywało, że na dokończenie jakiejś ciekawej historii natrafiało się dopiero po wielu dniach. Po przeczytaniu, można było być pewnym, że nikt inny już jej nie przeczyta...Niestety przyjemność przesiadywania tam była ograniczona drętwieniem kolan…

ściana wschodnia 1.jpg

Odkrywam przed wami cel naszej wyprawy na wschód: doprecyzować, odnaleźć i pokazać wam ścianę wschodnią od zarania dziejów w ścisłej symbiozie z naturą: niebo, drzewa, ptaki, robaki...
Dziś z namaszczeniem zwiedzamy ścianę wschodnią… Dzięki uprzejmości miejscowych, mogę nawet pokazać ścianę wschodnią od wewnątrz, od środka, codzienną, prawdziwą.


gwóźdz.jpg

ściana.jpg

Niczym nieograniczony horyzont wyobraźni...
Deska po desce, słój po słoju, szpara po szparze, sęk po sęku…
Urozmaiceniem jest pojawienie się słonecznych promieni- to tu budzi się świat- wschodnia ściana jest wtedy jakby trójwymiarowa, magiczna. Pozłacane promienie przesuwają się głaszcząc ręce wsparte łokciami na kolanach, wytrzeszczone oczy skupiają się na widocznych w słońcu, krążących drobinkach kurzu.

ze słońcem1.jpg

słońce.jpg

Magia miejsca polega na możliwości przemieszczania się niemal natychmiastowo. Podróżnicy docenią te możliwości, a wybór kierunków oszałamia: ze ściany wschodniej na ścianę zachodnią, ścianę północną, południową, czy północno-wschodnią. Wszystko to w czasie jednej podróży!
Wiedza nabyta w czasie tej wyprawy pozwoliła na własnej skórze oświadczyć, jak nas postrzegają stamtąd i wysnuć wniosek, że tak naprawdę z ludźmi ze wschodu wiele nas różni, ale wszystkich łączy biologia.

świat od wewnątrz.jpg

ściana1.jpg

Zwykle samotnie, czasem z pająkiem...
Jutro znowu wyruszam!
Taka codzienna podróż dookoła własnego świata!


Garwolin, 1 kwietnia 2022
ATomek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem