[Adagiio]

Wybrałem Tanerke bo jest lżejsza od AT i podobnie jak Africe w środku nocy jestem w stanie rozebrać i złożyć nawet na bani. Mechanicznie Tenerka jest dużo prostsza od AT i jak się wydupie w krzaczoarch to sam dam radę ją podnieść. W Afryce na wydmach czasem nie dałem rady i strasznie mnie to wkurwiało że ktoś musiał mi pomagać.
Wiesz jak się jeździ w górach i jakie panowały kiedyś zasady, kupiłeś se motor, chcesz jeździć to se radź.
Tenerka jest chłodzona cieczą a że lubię afrykańskie piochy i rumuńskie paryje, nie brałem pod uwagę moto chłodzonego wiatrem, bo wiadomo co się dzieje w silniku jak się stoi i kręci wysoko.
Wiesz jak to u mnie jest, jak mi się cos spodoba to kupuje i nikogo nie pytam jak jeździ, sam się przekonuję.
Tak na marginesie odnośnie nowych sprzętów, po kilku latach częstych przesiadek na roczne czy dwu letnie enduraki. Wróciłem do tego czym najbardziej lubiłem jeździć po krzaczkach. Kiedyś jeździło się inaczej bo było z kim, dziś bardziej emerycko bo brakuje towarzystwa i przede wszystkim chęci w towarzystwie. Więc najwięcej jeżdżę rowerem .
Zdrowia Kolego.