Wątek: ID.3 1st
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13.01.2023, 18:56   #1140
consigliero
Ajde Jano
 
consigliero's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Rataje Słupskie
Posty: 5,827
Motocykl: Raczej nie będę miał AT
Galeria: Zdjęcia
consigliero jest na dystyngowanej drodze
Online: 8 miesiące 3 tygodni 3 dni 21 godz 25 min 26 s
Domyślnie

Zdrufka, dziękujemy bardzo. Zgodnie z obietnicą próbuję dalej rozchodzić sytuację, jednocześnie samoograniczając sobie dostęp do zatrutych treści. Nie znalazłem bardziej odpowiedniego określenia na niektóre pojawiające się wpisy na forum którego uczestniczy rzekomo mają benzynę i podróżowanie we krwi, może doszło już do zatrucia organizmu. Czasy w których jako dzieciak odurzałem się spalinami zmieszanymi z olejem silnikowym, chyba bezpowrotnie minęły. W niedzielę 8 stycznia odstawiliśmy nasze elektryczne auto na parking przy lotnisku, bo wyszło mi z kalkulacji, że opłata za parking na 10 dni będzie tańsza niż jazda dwa razy taksówką na lotnisko i z powrotem. Dzięki temu spacerowanie zaczęliśmy od godziny szóstej rano. Lot wykupiony bez bagażu ale założenie było że skarpetki i majtki można przeprać a w bagażu znalazło się nawet miejsce na strój do kąpieli, co patrząc z perspektywy dnia dzisiejszego było dużą naiwnością. Lot przebiegł spokojnie i po wylądowaniu zgodnie z założeniem udaliśmy się na przystanek, jakieś 2 kilometry od lotniska, było nawet ciepło. W połowie naszego spaceru podjechała ochrona lotniska pytając co robimy, my na to że idziemy na przystanek. Na pytanie dlaczego nie jedziemy z lotniska odpowiedzieliśmy że Google nie pokazało takiej opcji a my nie chcemy jechać do Eilatu tylko do Ber Shevy. Zaproponowali że nas zawiozą na przystanek lotniskowy a szkoda że nie zaproponowali podwózki na przystanek przy drodze 90. Gdyby to zrobili to nie musielibyśmy na 400 metrów przed przystankiem pożegnać naszego autobusu wzrokiem. Google znalazł nam następne połączenie za 45 minut, jak się okazało autobus jechał z lotniska i w środku siedzieli niektórzy pasażerowie naszego samolotu. W trakcie jazdy załatwiłem rezerwację samochodu od następnego dnia z odbiorem w Ber Sheva i zwrotem w Hajfie, co miało nam pozwolić zrealizować plan ponownego zobaczenia, Hebronu tym razem z palestyńskim przewodnikiem. Przewodnik było znajomym koleżanki naszego syna i do tej pory mieliśmy z nim tylko kontakt po angielsku przez whatsup. Autobus przyjechał zgodnie z planem, mieliśmy trochę kłopotów aby znaleźć następny do miejsca docelowego, ale się nam to udało i po półgodzinnej podróży wysiedliśmy na przystanku skąd mieliśmy 3 kilometrowy spacer do celu naszej podróży, nocleg w moshawie Ta’ashur. Dobrze że miałem czołówkę bo spacer po ciemku przez pola mógłby być ciekawy. Czołówkę zakupiłem dzięki forum, dobrze świeci i ładuje się za pomocą usb. Gdy doszliśmy do bramy, którą mieliśmy z boku, objawił się mąż naszej znajomej wracającego samochodem. Chciał nas zabrać ale stwierdziliśmy że te ostanie 900 metrów dojedziemy zgodnie z planem. Zrobiliśmy trochę więcej bo Google się myliło co do przebiegu jednego wariantu trasy.
Załączone Grafiki
Typ pliku: png F768B3A4-B6CF-45F2-9936-A24B52FC5CFE.png (110.2 KB, 22 wyświetleń)
__________________
BMW Club Praha 001
1.Nigdy nie polemizuj z idiotą. Sprowadzi cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.
2.Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
consigliero jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem