Zgadzam się, jednak ciężko znaleźć bliższe porównanie. Trudno się jednak nie zgodzić z powyższym..
Pytanie jednak, gdzie leży granica kask bezpieczny - kask niebezpieczny.
Jeśli sugerować się tylko ceną, to okaże się, że wszystkie kaski tańsze niż Hornet to produkty rangi nocnika, nie nadające się nawet na miskę dla psa.
Z drugiej strony jak popatrzymy na technologię produkcji skorupy, materiały, to okaże się, że kaski termoplastyczne za te 300zł nie różnią się praktycznie niczym od kasków za 1000zł. Wyższą ligą są dopiero powszechne kaski ze skorupą z włókna węglowego i tutaj faktycznie spory skok cenowy można wytłumaczyć kosztem materiałów, technologii itd...
Nikt mi nie wmówi jednak, że przeprowadzenie kilku testów wytrzymałościowych dla takiego produktu w perspektywie kilku lat sprzedaży danego modelu w milionowych nakładach, powoduje trzy-czterokrotny-pięciokrotny wzrost jego wartości w detalu w stosunku do podobnego technologicznie produktu zmotanego w Chinach, wprowadzonego na rynek europejski zgodnie z jego wymogami.
Reasumując, czy powyższy kask LS2 to właśnie taka wydmuszka?
|