Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.02.2018, 19:29   #187
ATomek
 
ATomek's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,561
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
ATomek jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 miesiące 6 dni 12 godz 15 min 4 s
Domyślnie

Gorzka to pamięć, ale skoro wywołałeś wilka z lasu...


Kwitka

Kiedy otrzymałem piękny album : „Szwoleżerowie, ułani i strzelcy konni” autorów Zielińskiego i Nagórnego, nie sądziłem, że stanie się przyczynkiem wielu odnalezionych po latach historii. Piękne zdjęcia Narcyza Witczak-Witaczyńskiego z życia garwolińskiego 1 PSK miały być dla mnie pamiątką- wspomnieniem mojego dziadka- Stanisława Gardzińskiego, podoficera tegoż pułku. Z racji spalenia się domu w czasie bombardowania Garwolina niemal nic po nim nie pozostało, stąd każde wspomnienie jest dla mnie ważne.
Historia, którą odnalazłem jest o tyle ciekawa, że żywo łączy się z moją inną pasją- odnajdywaniem i odwiedzaniem miejsc związanych z ludobójstwem na ziemiach dawnej Rzeczpospolitej dziś poza jej granicami. Badanie historii ma wiele wątków i meandruje jak rzeka. Rzeka historii- rozległa, leniwa, czasami wartka i niebezpiecznie wciągająca. Wiadomo skąd wypływa, ale nie wiadomo dokąd wpada…


K_negatyw059-garwolin.org_.jpg

Dziadek Stanisław jako żołnierski rekrut, stoi za siedzącym dowódcą. Rok 1925/26


I PSK Garwolin 004.JPG

Oddział strzelców szkoły podoficerskiej 4 szwadronu 1 Pułku Strzelców Konnych z Garwolina wraca do koszar z udziału we Mszy Św. 12 maj 1935r
W kolumnie dziadek Stanisław, a na czele dowódca szkoleniowy, major Aleksander Kwitka.


Major Kwitka (ur.1896) występuje w spisie jako oficer kontraktowy, co sugeruje inną narodowość. Faktycznie- był Ukraińcem. Dziś może to budzić emocje, ale od 1928r było to możliwe dzięki porozumieniu rządu Ukraińskiej Republiki Ludowej na emigracji i Piłsudskiemu. W sztabie MSW utworzono tajną komórkę złożoną z ukraińskich oficerów, działającą jako Sztab Wojskowo-Powstańczy Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej. Aktywizowała ona żołnierzy ukraińskich internowanych w Polsce po 1921r. Mieli oni możliwość nauki w Wyższej Szkole Wojennej w Warszawie i uzyskanie stopnia oficera dyplomowanego. Dodatkowo wymagano pozwolenia służb specjalnych, departamentu MSW i osobistej zgody Prezydenta RP. Nie bez wpływu była wcześniejsza dobra współpraca Piłsudskiego i Symona Petlury- atamana wojsk URL z czasów ich wspólnej batalii przeciw bolszewikom. Wspomnieć trzeba o koncepcji prometejskiej, według której w imię rozsadzenia Rosji Sowieckiej działał Piłsudski. Bezpośrednim odpowiedzialnym za wprowadzenie pomysłu w życie był Tadeusz Hołówko- poseł i zaufany współpracownik Naczelnika.


attachment-1.jpg

Defilada z okazji święta 1 Pułku Strzelców Konnych z Garwolina – major Kwitka i 4 szwadron w cwale. 10 maja 1934r.

„Z całej Polski zbieranina – To są strzelcy z Garwolina!

Ref:
Szable do boju, lance w dłoń
bolszewika goń!”


Nie wiem, jakim był dowódcą, ale awans do stopnia pułkownika wiele mówi. Tuż przed II WŚ zgodnie z obowiązującymi procedurami, oficerowie kontraktowi przenoszeni byli do służby w tzw. ośrodkach zapasowych. W przypadku płk. Kwitka był to 3 Pułk Ułanów Krakowskiej Brygady Kawalerii.
20 września 1939r po kapitulacji Armii "Lublin" sztandar pułku zostaje pogrzebany, żołnierze samodzielnie przebijają się z okrążenia i rozpraszają się.

Po kampanii wrześniowej, ślad po Kwitce się urywa.

Odnalazłem go w miejscu niespodziewanym…

Wołyń. Miejsce krwawej rozprawy ukraińskich nacjonalistów z polskimi obywatelami II RP, w większości potomkami żyjących tam od co najmniej 600lat. Ludobójstwo było akcją zaplanowaną, wpisaną w ideologię jednorodnej etnicznie Ukrainy. Zbrodnia nie ominęła też obywateli polskich innych narodowości sprzeciwiających się zbrodniczej doktrynie. Dotychczas nie rozliczona ani nie potępiona.

Zamach i śmierć atamana Petlury i późniejsza w 1931r Tadeusza Hołówki, odsłania kulisy wewnętrznych walk Ukraińców. Rozbieżne wizje dojścia do niepodległości, orientacji, metod i działań, doprowadziły do powstania Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. OUN zakładała powstanie państwa tylko dla Ukraińców w oparciu o ziemie polskie Małopolski Wschodniej otrzymane w schedzie po austriackim zaborcy. Ze strony UON-M (Melnykowcy) była próba politycznej mediacji, a z drugiej- UON-B (Banderowcy) metody skrajnie radykalne- dywersyjno-terrorystyczne. Podział ten stwarzał wielkie zagrożenie i osłabiał II RP. Każda próba przeciwdziałania ukraińskiej agresji była mocno nagłaśniana na arenie międzynarodowej przez będące w Niemczech kierownictwo tej organizacji.
Do wybuchu wojny, rząd II RP utrzymywał wszystko w ryzach. Pierwsze dni wojny pisały coraz to nowe scenariusze, a służby wywiadowcze sprzeczne doniesienia.
Od pierwszego dnia wojny znana jest ofiarność i wierność przysiędze żołnierzy ukraińskich. Według szacunku, w kampanii wrześniowej, aby opóźnić niemieckie natarcie w głąb Polski walczyło ich 100000–115000, a ok 8000 zgięło w polskich mundurach. Niestety, diametralna zmiana nastąpiła po 12 września, kiedy za cofającymi się na wschód polskim wojskiem, na obszar Małopolski Wschodniej wkroczyły jednostki niemieckie, dając Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów pretekst do rozpoczęcia „rozliczenia z tym, co polskie”. Zaczęto mordować polskich żołnierzy z rozbitych jednostek przebijających się na wschód w poszukiwaniu swoich oddziałów, przejmować posterunki policji, służby pocztowe i urzędy, palono dwory, mordowano całe rodziny wojskowych osadników. Wyjątkowo brutalne mordy paraliżowały społeczeństwo. Na jego zgliszczach miał narodzić się zaczątek nowej Ukrainy, potwierdzony 15 września przez szefa niemieckiej Abwehry Wilhelma Canarisa na spotkaniu z Andrijem Melnykiem. Obietnica podsyciła nienawiść...
A na wschodzie Stalin cierpliwie czekał do 17 września. Czerwonoarmiejców wchodzących na tereny Polski witały owacje ludności ukraińskiej i żydowskiej w powitalnych bramach, nie przypuszczające wtedy, że już niedługo podzielą los znienawidzonych Polaków, a państwo ukraińskie pozostanie mrzonką skąpaną w krwi.

W czasie całej wojny, Niemcy utrzymując Ukraińców w obietnicy utworzenia niezależnego państwa, oczekiwali w zamian aktywnej pomocy w działaniach wojennych. Niemiecki wywiad utworzył „Nachtigall” (ukraiński dowódca Roman Szuchewycz- późniejszy dowódca UPA) i „Roland” (dowódca Ewhen Pobihuszczy- przedwojenny oficer kontraktowy, kapitan Wojska Polskiego). Wiosną 1943r masowe, dobrowolne zgłoszenia do SS Galizien zacieśniły współpracę. Ich liczbę szacuje się na 15000 esesmanów i 310000 w innych ochotniczych formacjach niemieckich. Rekruci składali przysięgę a greckokatolicki arcybiskup Andrzej Szeptycki błogosłwił:

Na całe życie będę wierny Adolfowi Hitlerowi, jako wielkiemu wodzowi niemieckich sił zbrojnych, wielkich Niemiec i nowej Europy


Końcem lata 1943r większość Ukraińców z niemieckiej policji pomocniczej wraz z bronią zdezerterowała ze służby i zasiliła szeregi ramienia zbrojnego OUN Bandery - Ukraińskiej Powstańczej Armii, powstałej na przełomie 1942/1943r.
W odpowiedzi Melnykowcy utworzyli Wołyński Legion Samoobrony.
Jego założycielem był inny przedwojenny polski oficer kontraktowy 1 i 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich i 102 Pułku Ułanów - Petro Diaczenko (ps. „Kwitka”)
Utworzony wspólnie z niemiecką służbą bezpieczeństwa (SD) Legion miał stanowić przeciwwagę wobec banderowskiej UPA, zwalczać partyzantkę polską i radziecką. Brał też udział w pacyfikacjach polskich wsi na Wołyniu stosując wyrafinowane metody śmierci. Prehoryłe, Tarnoszyn, Smoligów, Małków, Dąbrowa Masłomęcka… to zaledwie kilka wsi z krwawego „dorobku” formacji.
Niestety oddział był fatalnie wyszkolony i mimo niemieckiego sprzętu i zaplecza ponosił wciąż duże straty w walkach z partyzantką, a nawet z samoobroną wołyńskich wiosek.

I tu niemiecki wywiad wydobywa dawnego oficera armii Petlury z czasów URL, pułkownika Wojska Polskiego- Kwitka.

Kwitka podjął się tego , co umiał najlepiej- szkolenia podoficerskiej kadry. Dzięki niemu wiosną 1944r Legion liczył już 300 żołnierzy w sile batalionu, a Kwitka został jego dowódcą. Dotychczasowe, czarne mundury wymieniono na zielone, takie jak z Waffen SS- z niemieckim orłem na rękawie. Ze wzrostem znaczenia zmieniła się też nazwa na Ukraiński Legion Samoobrony.

Już pod innym dowództwem, ULS w lipcu 1944r za zabicie ich niemieckiego zwierzchnika spacyfikował lubelskie wsie Chłaniów i Władysławin, a 15 września 1944r dowodzony przez Diaczenkę brał udział w krwawym tłumieniu Powstania Warszawskiego, realizując niemiecką akcję "Spadająca Gwiazda". Jej celem była likwidacja oporu powstańców w Puszczy Kampinoskiej, za co dowódcę oddziału uhonorowano niemieckim żelaznym krzyżem zasługi. Z końcem 1944 legion został włączony do dywizji SS-Galizien.

W 2013r odnaleziono w USA Mychajłę Karkocia (pseudo Wolf)- współzałożyciela i dowódcę sotni w ULS. W marcu 2017 roku na wniosek prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN, Sąd Rejonowy Lublin-Zachód wydał nakaz jego aresztowania i wystąpił do USA z wnioskiem o ekstradycję podejrzanego o wspomniane zbrodnie.
Tak Karkoć, Diaczenko, jak i wielu dowódców formacji ukraińskich ochotniczo walczących w służbie Niemiec, po wojnie dzięki polskiemu obywatelstwu potwierdzonemu przez Władysława Andersa zamieszkało w USA i Kanadzie. Tworzą tam aktywne diaspory Ukraińców wspierających formacje dzisiejszych nacjonalistów.

Sam Kwitka figuruje w dawnych aktach sprawy agenturalno - poszukiwawczej w Rzeszowie, jako podejrzany o współpracę z okupantem niemieckim.
Tajemnicą pozostaje zbieżność nazwiska wspomnianego dowódcy mojego dziadka z czasów 1 PSK i pseudonim założyciela ULS Petro Diaczenki – KWITKA.

*****
ATomek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem