Start- motorki załadowane na dwa tygodnie. Plan to banalne szuteki. Można by je łyknąć pewnie i skuterem. Poziom trudności żaden, toteż bez zbroi, ochraniaczy itp. Gdyby nie te odległości to robilibyśmy ten rejon na rowerkach, w krótkich spodenkach i trampkach. Motorki tylko wyglądają bojowo- bo oponek stwierdziłem, że nie ma już czasu wymieniać a i tak trzeba je domęczyć i wywalić. WR dostała serwis filtrowo, zaworowo olejowy i wymianę przełożeń na szybkie. A BRP duży bak z którym wygląda jak welonka z wodogłowiem w ciąży- nienawidzę tych wielkich baniek. Na więcej nie starczyło czasu. Stad nie wiedziałem ze gniazdo ładowania USB padło i ze dźwignia zmiany biegów wymaga podkręcania
https://lh3.googleusercontent.com/pw...-no?authuser=0
No i klamka sprzęgła zaczyna trzeszczeć