Trasa szła spoko, afra klei ktm się slizga, tak to już jest... kilometry ubywają, na słowacli lokalne podtopienia, zamknięte drogi, latają helikoptery, ogólnie nudna dojazdówka.
IMG_20190814_134608.jpg
Na Węgrzech pada mniej, temperatura rośnie do 18-19stopni, w końcu sierpień to musi być ciepło, buty piściły wodę, kondony na rękawiczki też, więc na stacji lądują w koszu. Grzanetki na 80% robią robotę.
Jest i ona granica rumuśka, jak zwykle omijamy kolejkę(to nie Ukraina gdzie trzeba stać) celnik nawet nie bierze do ręki naszych dowodów osobistych, wio jechać nie ma czasu.