Odnośnie używek to w sklepie w którym kupowałem ortezy trafiłem gościa co podchodził do tematu motocrossu bardzo profesjonalnie i doświadczeniem i wiedzą jakoś wzbudzał duże zaufanie. Gość twierdził że używał sporo ortez i jeśli chodzi o asteriska to numer jeden - z tym że twierdzi że więcej niż dwa sezony ostrej jazdy nie mają szans wytrzymać. Na ciężkim enduro myślę że ten okres się sporo wydłuży ale nie wiedząc od kogo i nie znając historii ortezy ja bym w to nie wchodził.
Za to bardzo odradzał POD-y, mówi że wzięli dwie sztuki na sklep i robią zwrot bo przetestowali i beznadzieja, mówi że pomimo że mają je na stanie to nikomu nie polecają. Cena astronomiczna i brak ochrony na samo kolano od przodu.
Co do moich asteriksów, po nawinięciu ok 5 tys km, jestem zachwycony! Co prawda cena jaka jest to wiemy ale, jak dotąd zero problemów z kolanem, a delikatnie ani ortez ani motocykla nie traktuje.
|