W jednej kwestii sie zgadzam, ze chodzi o polskich kierowcow. Po latach jazdy tu i owdzie, portafie dostrzec roznice pomiedzy tym jak zachowuja sie uzytkownicy drog w krajach gdzie mieszkalem (mieszkam). Wiem tez jakie bledy ja popelniam, czasami przeginam
np. wyprzedzanie na podwojnej gdy peleton prowadzi fujara z predkoscia 70km/ h a dopuszczalna to 100.