Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09.08.2011, 10:24   #1
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,322
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 21 godz 24 min 49 s
Domyślnie Made In Poland Galery Lipiec 2011

Czym jest Galera?
Dostajesz wiosło.
I masz wiosłować.
Bez narzekania.
Że bolą nogi.
Że bolą plecy.
Że bolą ramiona.

Wolno do przodu.
Zapisać się na to? Trzeba mieć tylko marzenie. Połączyć wiadro rozsądku z wanną szaleństwa. Wytyczyć trajektorie. I odpalić własny reaktor... Plecak na plecy... Przeżyć trzy pierwsze dni... I stajesz się niezniszczalny. Co nas może zatrzymać? Tylko nieprzewidywalne... Bo na resztę zawsze jesteśmy przygotowani... Zamykasz za sobą drzwi w domu... I stajesz się Galernikiem...

Plecak 55litrów. Namiot. Spiwór. Kuchenka. Aparat. 60tke do paska. Dobre buty. Ładujemy muzyke do telefonu. I wychodzimy z portu...

Dzień 1.

Jeleśnia. Mało kto wie gdzie wioska leży. Beskid Żywiecki. Południe polski. 10 km od granicy ze Słowacją. Wychodzę z domu. Plecak ciężki. No i ruszam z buta. Żegnam się z miejscowością. Do żółtego szlaku pasma pewelskiego mam raptem 2 km... Żółty szlak czeka...

DSCF5437.JPG

Jest zimno... Pochmurnie... Błoto. Ale co to dla nas? CO to takie trudności. Dopiero prawdziwe trudności w podróży, szlifują nas. Kształtują. Sprawdzają na ile sobie poradzimy. Kiedy się poddamy. Rozsądek vs Szaleństwo...

Ostatni rzut wzrokiem na rodzime strony:

DSCF5448.JPG

I do przodu... CO z tego że zaczyna kropić. Co z tego że błoto... Jakieś 20 km i dojdę do Schroniska PTTK pod Leskowcem... Bigos albo fasolka czeka...

DSCF5453.JPG
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV

Ostatnio edytowane przez NaczelnyFilozof : 10.12.2018 o 17:44
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem