13 700km
wymieniłem na nowe: akumulator i regulator
Natomiast dzisiaj siedząc na stołku w garażu i gapiąc się na motur, przy okazji jakieś pierdoły ogarniając, zauważyłem, że wytarł się ślizg łańcucha napędowego na górze wahacza. Dodatkowo, łańcuch "smyrnął" wahacz ale baaardzo delikatnie. Taka ryska, musiało się to niedawno zrobić bo zaglądam w różne miejsca w moto w miarę regularnie
Tak, więc szybka decyzja trza zrzucić wahacz, zajęło mi to godzinkę. Śruby, ośka wszystko ładnie wychodziło. Luzu za bardzo na łożyskach nie ma, smar był - więc się zastanawiam czy dać zestaw naprawczy skoro jest wyjęte, czy jeszcze polatać może do końca sezonu i wtedy tam zajrzeć raz jeszcze ?
I druga kwestia dlaczego się wytarł ślizg? Czy to kwestia zbyt słabego naciągu łańcucha?
Bo dolna rolka prowadząca łańcuch, też się zużyła. U mojego kolegi był taki przypadek, że łańcuch przepiłował kawałek wahacza i dobrał się do łożyska
On jeździł na luźnym łańcuchu dosyć długo... Tylko, że u niego znowu od dołu wycieło dziurę