Większość tych pierdołowatych niedoróbek nie wyklucza z dalszej jazdy, a w starej Afryce też były różne pierdoły, jak chociażby regler, czy coś z wahaczem . Ze się USD wylewa to tylko z ich konstrukcji wynika i niedostosowanie do błota, w starej afrze były harmonijkowe na rurach, w nowej mogą być skarpety neoprenowe, ale na całej długości rur i sądzę, że takie nie wyleją przez 20000, a tyle starczy. Jakieś wytarcia na rurach a pies je lizał, nie widzę żadnych ubytków amortyzowania. Natomiast coraz częściej widzę nowe adv kolegów na lawetach, jednemu po 30 km nawet silnik się rozleciał, ale siedzi cicho i się nie chwali. Wszystko teraz i tak robią jednorazowe, czy honda, kawa, Suzuki czy cycata helga, schuberth też potrafi dać ciała, Touratech i wiele innych
|