zajebiście. mam nadzieję, że następnym razem będę mógł do Was dołączyć!
temat na wątek dryndowy ale jednak elektryk ma to coś dla mnie, grubiejącego, łysiejącego motocyklisty. można się solidnie zrypać a jednak bez stresu wjechać sobie w miejsca gdzie człowiek normalnie by się nerwowo rozglądał do tego bez, słusznie, wkurwionych spojrzeń ludzi mijanych w lesie choć tam gdzie, coraz rzadziej, jeżdżę, turystów niemal nie ma.
nowe odkrycie 2022, że tak powiem.
Po powrocie z urlopu mam zaplanowany wyjazd z synem na 200km z rodzinnego Boguszowa offem do Chatki Górzystów i w Izery tak ogólnie pojęte potem przez Pilichowice i Jeżów powrót na PKP w Jeleniej i pociągiem nazad do Wrocka. Młodemu się zrasta właśnie witka złamana trzy tygodnie temu na MTB i mimo, że jedziemy w fajne rejony już się nie może doczekać jazdy w górach.
Planuję na wrzesień trasę na przedgórzu sudeckim, krajoznawczo ale i żeby się zmęczyć coś w stylu używania elektryki tylko na podjazdach, żeby fajnie objechać większy teren. mam nadzieję, że będą chętni dołączyć.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|