Wątek: Maroko 2009
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02.01.2010, 01:29   #41
enduromaniak
 
enduromaniak's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Kraków
Posty: 65
Motocykl: nie mam AT jeszcze
enduromaniak jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 1 godz 48 min 32 s
Domyślnie

Cała wycieczka zajęła mi miesiąc. W samym Maroku spędziłem dwa tygodnie.

W drodze powrotnej (na pn Hiszpanii), jakby to policjant powiedział: wskutek niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze (olej na zewnętrznej części mojego pasa) zaliczyłem jeden z najbardziej efektownych szlifów w mojej krótkiej acz intensywnej karierze...

Bezpośrednia przyczyna: nie zauważyłem/przewidziałem oleju na zewnętrznęj części zakrętu. Byłem mocno złożony, tak na 95% moich możliwości. Z przodu i z tyłu-kostki. Wynik- ultraszybkie podcięcie przedniego koła. Nawet nie wiedziałem co się dzieje, tylko ręce skuliłem żeby o nic nie zahaczyły.

Dlaczego nie zobaczyłem oleju? - bo jechałem za szybko. Dlaczego jechałem za szybko?- Bo się ścigałem z hiszpanem (wypadek miał miejsce na tym samym łuku na którym go wyprzedziłem). Dlaczego się z nim ścigałem? Bo się nudziłem a 34 konna XTZ500 pozwala się ścigać jedynie na zakrętach. Poza tym poczułem się zbyt pewnie po bezproblemowym przejechaniu wszystkich tych dakarowych odcinków...

Miałem dużo szczęścia, ponieważ kompletnie nic mi się nie stało, a jaka lekcja na przyszłość!

Posklejałem zimną stalą przedziurawiony dekiel wariatora i nazat do Polski.
enduromaniak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem