Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27.05.2008, 14:57   #2
ltd454
 
ltd454's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Białystok
Posty: 665
Motocykl: RD03
Przebieg: 116.000
ltd454 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 22 godz 36 min 49 s
Domyślnie

Zlocik można powiedzieć, że się udał. Wyjechaliśmy w czwartek rano z Duzersem na granicę do Dorohuska, a wyjechaliśmy na granicy w Zosinie, tu doleciał Majo i razem przekroczyliśmy Bug. Po wymianie kasy szybkie tankowanie pod korek (paliwko na UA teraz juz jest po ok. 6 hrywien gdzie we wrześniu było po ok. 4.20 hrywny) i dzida na Łuck. Na miejscu okazało się że jesteśmy pierwszymi uczestnikami zlotu i nie ma nawet jeszcze w wszystkich organizatorów. Ja poleciałem odwiedzić znajomych w Równem, Majo polecaiał do domu, a Duzers rozpoczął integrację z chłopakami z klubu, zameldował nas w wypasionym domku i zfotkał okoliczne kibelki i teren zlotu. Szybko nadszedł wieczór i ze wszystkimi zlotowiczami (około 30) pojechaliśmy taksówkami do miasta na koncercik w knajpie Majdan. Byłoby wszystko ok gdyby nasz kierowca taksówki nie wjechał na prawie półmetrowy krawężnik. W efekcie bliskiego spotkania z owym krawężnikiem została popsuta opona tak że można było włożyć pięść, pogięte drzwi, błotnik i obite głowy o dach taksówki. Nie wiadomo skąd pojawiła się druga taksówka wsiedliśmy szczęśliwi, że nie będziemy musieli stać na deszczu i moknąć czekając na wymianę koła jedziemy. kPo przejechaniu ilku kilometrów silnik taksówki odmawia posłuszeństwa i staje w środku miasta. Okazuje się że to drobna sprawa i po kilku minutach postoju dojeżdżamy do restauracji Majdan. Na miejscu są już wszyscy i możemy rozpocząć pełna integrację ze zlotowiczami i lokalnymi dziewojami. Integracja przebiegła prawidłowo o czym może świadczyć fakt, że do pokoju nr 13 trafiłem koło 7 rano bardzo zmęczony. Piątkowy poranek przeleciał pod hasłem "wódko pozwól żyć" i już koło południa raczyłem się ukraińskim piwkiem dla zabicia oznak czwartkowej integracji. Później była parada i koncerty do nocy. W sobotę rano wyjazd do domu dziecka w Kiwercach tam kilka piosenek w wykonaniu dzieciaków, prezenty zorganizowane przez klub, jazdy na moto. Następnie przejechaliśmy do zamku w Łucku na zwiedzanie i pokaz walki rycerzy. Po powrocie na teren zlotu znowu kocerty, konkursy. Wieczorem dojechali Suchy i Sławek z grupy Lublin, Prezes na Hornecie i Batman, chłopaki z podlasia. Później był zajebiaszczy streptease w wykonaniu pięknych pań i fajerwerki. Niedziela rano to już tylko szybkie leczenie kaczora i dzida na granice. Na granicy stanie około 2 godzin i już jesteśmy w PL.
Mam nadzieję, że ci których udało mi się namówić na wyjazd są zadowoleni, ale ja na ten zlot więcej nie pojadę. Nie mówię, że mi się nie podobało, bo podobało mi się. Spotkałem wielu znajomych z poprzednich ukraińskich zlotów, mojego przyjaciela Antona z Charkowa z którym w zeszłym roku jeździłem razem po Krymie, poznałem nowych ludzi.
Na ukraińskie zloty lubię jeździć dlatego, że tam jest zawsze dobry klimat o jakim w Polsce możemy tylko pomarzyć. Świetni, otwarci ludzie na różnych maszynach, motocykliści z krwi i kości. Na tym zlocie tego już brakowało. Było jak u nas. Wszystko drogie jak cholera i organizatorzy nastawieni na zarobek.

Za kilka lat trzeba będzie jeździć na zloty do krajów gdzie nie dotarła jeszcze zepsuta europa zachodnia? Tylko gdzie takie znaleźć ?

Fotki z imprezy- http://picasaweb.google.com/DaroLtd454/Adrenalin2008Uck
http://picasaweb.google.com/A.Shamma...nalin2008Lutsk
ltd454 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem