Z tego co ja sie przygotowywalem to tydzien na moto w Maroko to za mało. Mminą Cie najwieksze atrakcje a zalapiesz sie na najbardziej sniezne góry Riff, ktorych drogi mogą być zamknięte nawet do kwietnia w skrajnych przypadkach. Mając tydzien ledwo dojedziesz do Atlasu wysokiego gdzie jest mniej sniegu i moze zobaczysz pustynie i wydmy - ale nie pojezdzisz po nich bo przyjdzie ci zapieprzac asfaltem do domu. A to nie jest to co lubisz najbardziej...
Polecam lekturę Marocco Overland. Ta ksiązka ma opisy fajnych gorskich i pustynnych tras z koordynatami GPS (koordynaty tez na stronie scotta do wzięcia) w kpl z opisem w książce - idealny zestaw offroadera. po angielsku oczywiscie.
Jak to mowią, bez adwokata wiecej nie powiem.
__________________
pozdrawiam, podos
AT2003, RD07A
------------------
Moje dogmaty
0. O chorobach Afryki: ( klik)
1. O Mikuni: Wywal to.
2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!!
3. O goretexie: Tylko GORE-TEX
4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów
5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu.
6. Lista im. podoska Załącznik 10655
7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem.
8. O KN: Wywal to.
9. O nowej Afripedii: ( klik)
|